niedziela, 12 maja 2013

Co mi przybyło w kwietniu... czyli haul.

Witam. Pogoda się nieco zepsuła, ale to może lepiej, bo jutro wracam do szkoły i muszę mieć odpowiednią aurę do nauki :D No ale zanim moje wolne się skończy, mam dla Was nieco spóźnione zakupy z kwietnia, choć coś z początku maja też się znajdzie. Zapraszam. 

Mimo że jest tego "średnio" to i tak w maju będę się ograniczać, choć właśnie się dowiedziałam, że 23 - 26.05 w Rossmannie będzie -40% na kolorówkę i produkty do pielęgnacji twarzy, więc pewnie i tak się skuszę na zakupy :D A Wy? :)

Dobra, już pokazuję moje zdobycze. 



  • Mgiełki do ciała Avon - truskawkowa i owoc granatu&mango - słodkie zapachy, delikatne i letnie, no ale wiadomo, że z utrzymaniem słabo.
  • Tonik Eva Natura herbal garden z ekstraktem z koniczyny - kupiłam go ze względu na całkiem ciekawy skład no i brak alkoholu.
  • Ziaja Ulga żel do mycia twarzy i ciała - n-ta butelka, pisałam o nim.
  • Garnier Ultra Doux odżywka Siła 5 roślin - jakaś nowość, zobaczymy, jak na razie użyłam raz, więc się nie wypowiem, zapach ciekawy, bardzo świeży i intensywny. 
  • Nivea Invisible por black and white - jeden z moich ulubionych dezodorantów, świetnie spełnia swoje zadanie i ładnie pachnie.
  • Ziaja krem do rąk z ekstraktem z bawełny -  cóż, przeciętniak. 
  • Ziaja krem redukujący podrażnienia, trądzik różowaty - jego recenzja również jest na blogu.
  • Paletka Catrice cruise couture - na przecenie w Naturze zapłaciłam za nią 9.99, była ostatnią ze starej limitowanki, zawiera pięć cieni, kiedyś Wam pokażę.
  • Nivea matujący krem nawilżający na dzień, skóra tłusta i mieszana - niestety okazał się klapą, słabo się wchłaniał, cały czas czułam go na twarzy. Poza tym spowodował wysyp.
  •  Ados odżywka do paznokci z kreatyną -  dam znać jak się spisze, kupiłam ją, bo robię odpoczynek od Eveline 8w1.




  • Soraya Care&Control Maseczka oczyszczająca - nieco szczypie na policzkach, więc stosuję ją tylko na czoło, świetnie oczyszcza, uspokaja i matuje.
  • Ziaja maska oczyszczająca - dopiero w domu zauważyłam, że ma parafinę w składzie, a oczywiście w sklepie byłam ślepa, no ale i tak ją zużyłam. Stosowałam na policzki, które często mi się przesuszają, spisała się dobrze. 
  • Perfecta peeling drobnoziarnisty - kolejna saszetka, bardzo go lubię. 
  • Miss Sporty Cień do powiek 127 Sand Francisco - fajny na dzień, ładnie rozświetla. 
Znacie coś z tych rzeczy? Jak Wasze zakupy w kwietniu? Oszczędzałyście, czy może wręcz przeciwnie? :) 

Do napisania:*

3 komentarze:

Bardzo mi miło, że coś po sobie zostawiasz, motywuje mnie to do działania. Chętnie odpowiadam na komentarze i Was odwiedzam :)