Dziś przybliżę Wam maseczkę oczyszczającą z Efektimy. Jak może zauważyłyście, jakiś czas temu została wprowadzona właśnie oto taka nowa wersja:
Możemy kupić ją za ok. 2.70 zł.
Opakowanie oprócz zmienionego designu pozostało takie samo. Saszetka, która nie sprawia problemu przy wydobywaniu produktu.
Jeżeli chodzi o wydajność, to starcza na jakieś półtora użycia.
Zapach jest bardzo intensywny, ale nie duszący, naprawdę ładny - kojarzy mi się z jakimiś słodkimi perfumami. Po zmyciu maseczki utrzymuje się jeszcze na twarzy.
Ważne jest dla mnie także to, że po nałożeniu nie szczypie na wrażliwych policzkach.
Maseczka ma kolor jasnozielony, jest dość rzadka, ale nie spływa z twarzy. Po ok. 15 - 20 minutach wysycha na kolor biały, dobrze widać w których miejscach pochłania nadmiar sebum.
Producent obiecuje natychmiastową poprawę wyglądu skóry z czym w sumie mogę się zgodzić.
Po zmyciu cera jest uspokojona (także wypryski) i zmatowiona. Faktycznie czuć oczyszczenie i zmiękczenie, a skóra niemal pije krem nawilżający.
Jeśli chodzi o powstawanie nowych niedoskonałości, to nie przesadzałabym, jak mają się pojawić, to będą, ale nie powoduje żadnego wysypu, czy podrażnień.
Podsumowując, całkiem przyjazna maseczka, zresztą nigdy od nich nie oczekuję cudów, więc uważam ją za trafny zakup. Na pewno do niej jeszcze wrócę.
4/5
Znacie ją? Może stosujecie inne maseczki Efektimy?
Nie spotkałam się jeszcze z tą maseczką, ale lubię oczyszczającą z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńno kurcze wszyscy piszą o maskach Efektima a ja jeszcze nie miałam :o masakra centralna :D buziam
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna maseczkom z glinką :D
OdpowiedzUsuńostatnio dostałam maseczkę z tej firmy, jutro planuję ją sobie zrobić :)
OdpowiedzUsuń